Czy konieczność założenia gipsu musi oznaczać zmarnowany urlop?

Sytuacja, której nie życzymy nikomu: zaplanowany wakacyjny urlop – i nagle wypadek: złamana ręka lub noga. Konieczność wizyty u lekarza, najczęściej niezbędne uruchomienie kończyny, ale przede wszystkim frustracja z tego, że zamiast aktywnego wypoczynku w słoneczne dni będziemy mieli dyskomfort funkcjonowania z niewygodnym gipsem.

Czy w tej sytuacji urlop należy uznać za stracony? Sprawdźmy!

Przede wszystkim, unieruchomienie kończyny najczęściej jest konieczne. Standardowym rozwiązaniem jest „zwykły” gips, niestety ciężki, w którym to kończyna grzeje się, poci i nietrudno zgadnąć, jak przekłada się to na komfort i higienę pacjenta.

Drugą opcją jest gips syntetyczny – jest lżejszy, teoretycznie można się w nim kąpać, jednakże nie przepuszcza on dobrze powietrza i słabo schnie. Swędzenie skóry po kąpieli nie należy więc do wyjątków.

Trzecią opcją, jaką oferujemy w MIRAI to usztywnienie, spełniające swoja ortopedyczną funkcję – natomiast w porównaniu z poprzednimi rozwiązaniami ma wiele zalet:

  1. jest przewiewne, co pozwala skórze oddychać
  2. jest niewrażliwe na wilgoć – czyli można z nim się kąpać, a dzięki ażurowej strukturze usztywnienie schnie błyskawicznie
  3. podkład w postaci fizeliny zapewnia komfort i bezpieczeństwo użytkowania
  4. jest bardzo lekkie
  5. jest estetyczne – choć wymaga podjęcia decyzji, po której stronie ma być kolorowy pasek 😉

Z punktu widzenia ortopedy, kolejnymi zaletami jest szybkość i łatwość założenia, przezierność dla promieni rentgenowskich i możliwość zdjęcia w bardzo prosty sposób, bez użycia piły.

Czy takie usztywnienie ma wady? Tak – nie da się na nim podpisać lub namalować ulubionego zwierzaka 😉

Nie życzymy nikomu wypadków przed urlopem, ale potrafimy sprawić, by – jeśli już nieszczęście się przydarzy – nie pozbawiło ono Państwu całej przyjemności z letniego wypoczynku.

Zapraszamy!