Lidia Pańków
„Dokonaliście czegoś niemożliwego, niemal cudu!” — komentowali zwolennicy modelu przebudowy i rewitalizacji przedwojennego, drewnianego pensjonatu Abrama Gurewicza w Otwocku. „Wydmuszka, atrapa!” — zarzucali projektantom, inwestorom i konserwatorom krytycy, których zdaniem nowa powłoka Gurewicza wymagała zbyt wielkich ingerencji — między innymi w strukturę szkieletową gmachu oraz wiązała się ze stratą stuletniej drewnianej substancji…